sobota, 4 września 2010

Przeczytajcie.


Ah. bez zbędnych ceregieli mówię Wam, że jestem zawiedzona. I to jeszcze jak. Chciałam żeby ta edycja była najlepsza a jest jedną, wielką,dupiastą klapą. Przykro mi , bo to by poprowadzić tą edycję było jednym z moich powodów powrotu na Stardoll. Przepraszam te CZTERY osoby z 303, które zrobiły scenerie, dostaniecie ode mnie po skromnym wyrazie wdzięczności- prezencie. Przepraszam też jury- postawiłam Was niepotrzebnie na nogi. No cóż. Jeszcze zobaczę czy klub pójdzie do kasacji, czy dostanę jeszcze raz ten błysk natchnienia, żeby zrestartować konkurs. Bo wierzcie, prowadzenie Amenity to dla mnie przyjemność.
Tylko szkoda, że chętnych nie ma. Może będzie lepiej jak założę coś nowego? Nie wiem. Muszę to jeszcze dobrze przemyśleć, bo w zasadzie to mnie tu nie trzyma. Pożyjemy, zobaczymy. Może za kilka miesięcy wykupię cholendarnie drogą reklamę na jakimś świetnym blogu i będą jacyś chętni ludzie.
Na razie żegnam i wiedzcie że bardzo kochałam ten konkurs. Bo dzięki nim wiedziałam , że mogę zrobić coś, co będzie sukcesem. Dobra, idę. Pa Wam, do zobaczenia jak znowu będę miała chęć do czegokolwiek na tej stronie. Kleeef.

"to już jest koniec, nie ma już nic. jesteśmy wolni,możemy iść".


wtorek, 24 sierpnia 2010

Zadanie na restart eliminacji!

WARUNKAMI UCZESTNICTWA W KONKURSIE SĄ:
- zgłoszenie się w temacie "Restart- Eliminacje III Edycja"
- zapisanie się do obserwatorów na stronie amenity.rox.pl
- zrobienie pracy. Temat pracy jest taki sam, bo nie fair byłoby dla dziewczyny która zrobiła pracę. Opis zadania znajduje się na amenity.rox.pl
PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z KALENDARZEM I REGULAMINEM ORAZ Z SYSTEMEM OCENIANIA.


Waszym zadaniem eliminacyjnym będzie pokazanie na scenerii dowolnego miejsca na Ziemi. Miejsce nie musi być bardzo znane, może pochodzić np. z Waszego otoczenia. Jednym z warunków jest przesłanie zrzutu z ekranu (zalinkowanie go np. na zapodaj.net) oraz POKAZANIE ZDJĘCIA MIEJSCA NA KTÓRYM SIĘ WZOROWALIŚCIE (również w linku). Wcześniej zgłoście się w temacie "Restart- Eliminacje III Edycja". Nie zapomnijcie o krótkim opisie, w którym macie umieścić informacje na temat:
- dlaczego wybraliście to miejsce
- co sądzicie o tym miejscu
- gdzie znajduje się to miejsce.
Proste? Pewnie! Waszą pracę oceniać będą jurorzy w skali 1-10.

Plan tego co macie zrobić na zadanie eliminacyjne w punktach:
1) Zgłaszacie się w temacie "Restart- Eliminacje III Edycja"
2) Robicie scenerię na zadany temat
3) Przed zapisaniem scenerii robicie zrzut ekranu i linkujecie go.
4) W komentarzu dodajecie link do zdjęcia miejsca na którym się wzorowaliście
5) W komentarzu piszecie krótki opis.
6) Czekacie na wyniki.


Pozdrawiam, Klef & Konkursowe Jury.

SCENERIE PODPISYWAĆ- NICK + ELIMINACJE!

piątek, 9 lipca 2010

Wyniki konkursu na scenerię główną.

Zgłosiło się tylko 5 osób, ale nic. Oto Wasze średnie:
1. Marta18 - 9,8
2. ..-sindy-.. - 9,6
3. anka-lol-13 - 9,3
4. baska12- 8,6
5. zuzanna256 - 6,1
Wygrała Marta18 i to ona otrzymuje 25 sd i jej sceneria jest scenerią główną. Gratuluję :) Zapraszam do komentowania.

Eliminacje- III Edycja

Witajcie Stardollowicze! Miło mi oznajmić że po miesiącu przerwy, następuje kolejna edycja mojego konkursu, który ma na celu wyłonić najbardziej wszechstronną, kreatywną i utalentowaną osobę. W tej edycji stawka jest wyższa- nagroda to 200 stardollarów!
Mamy także nowych jurorów, którzy będą oceniać Waszą pracę. Po więcej informacji sięgnijcie do prezentacji klubowej (link na dole).
Eliminacje trwają od dzisiaj- 9 lipca do końca sierpnia. Wystarczy, że zgłosisz się w temacie „Eliminacje- III Edycja” i wykonasz jedno proste zadanie! Nie czekaj dłużej! Może i Ty podzielisz los Alusiak123 bądź Marty18?
Serdecznie zapraszam,
Clevleen__ oraz konkursowe jury.

Klub konkursu: stardoll.com/pl/clubs/home.php?id=1554411

wtorek, 11 maja 2010

Wizja dotycząca bliskiej osoby- Baska12, finał II edycji.

Pewnego dnia poszłam do kosmetyczki. „Auquf” tak właśnie nazywał się salon piękności. Postanowiłam wybrać z stu proponowanych maseczek: maseczkę z alg morskich. Ania- kosmetyczka nałożyła mi białą maskę na zmęczoną, wysuszoną skórę- tak przynajmniej mówiła. Czułam się odprężona to naprawdę działa! Aż, nagle poczułam dziwne uczucie, do dziś nie wiem co to było. Znalazłam się w sali- w jakimś teatrze i ujrzałam moją siostrę, która właśnie odbierała puchar. I nagle usłyszałam głos Ani- „ koniec zabiegu”. Kosmetyczka zmyła mi maseczkę. Wyszłam z stamtąd zaszokowana. W domu nagle dzwoni telefon i co się dowiedziałam, że moja siostra wygrała nagrodę za najlepszy wykonany taniec baletu. Byłam szczęśliwa. Wiedziałam, że to dziwne uczucie, nie było snem, ale wizją na temat bliskiej osoby.

niedziela, 9 maja 2010

Śmierć kliniczna, Marta18.- finał II edycji.

W tym miesiącu uśmierciłam już pięć budzików, chyba powinnam dostać rabat w sklepie bo w takim tempie budzik numer 33 nie ma zbyt kolorowej przyszłości.
Czy to jest moja wina że nienawidzę wcześnie wstawać? Dobra moja ale czasami lubię zrzucić winę na innych. Taka już jestem;)
Ale pewnie wam też by się nie chciało rozpoczynać dnia o czwartej rano. Na samą myśl o tym dostaję gęsiej skórki. Rozczulam się nad sobą, a tutaj trzeba zbierać się do pracy. Dobrze, że kocham to co robię bo inaczej nikt by mnie nie ściągnął z łóżka tak wcześnie.
Odkąd pamiętam zawsze chciałam być częścią Magicznego Biura Śledczego (MBI). Co w moim przypadku jest bardzo dziwne, ponieważ jestem człowiekiem. Ostatni przedstawiciel rasy ludzkiej pracował tam ponad tysiąc lat temu. Więc jest to dla mnie wielkie wyróżnienie, że mogę pracować z najlepszymi Łapaczami UOM (Upadłych Osób Magicznych) na świecie.
Nie mam czasu na śniadanie jeszcze tylko się ubiorę i wychodzę.
O tej porze roku miasto nie wygląda zbyt pięknie, na domiar złego znowu zaczął padać deszcz.
Gdyby nie to, że dzisiaj jest koniec miesiąca pewnie złapałabym smoczą taksówkę. Pozostaje mi jedynie ponad godzinny marsz do biura.
Pół godziny później
Już wiedziałam pozostało mi tylko modlić się o cud. Pistolet był wycelowany w moje plecy. Wiem co się teraz stanie ale ani razu to nie spotkało mnie.
Już.
Leżę na chodniku w kałuży krwi, słyszę kroki odchodzącego zabójcy. Nie mogę się poruszyć moje ciało nie należy już do mnie. Czekam na śmierć. Ktoś biegnie w moją stronę sprawdza puls coś mówi, ale ja już tego nie słyszę. Unoszę się do góry , do jasnego, pulsującego tunelu. Widzę w oddali piękny i kolorowy świat. Wszyscy są tam szczęśliwi, uśmiechnięci, mają dużo czasu na rozmowy co daje im dużo radości. Robię wszystko co mogę aby tam się dostać jak najszybciej. Próbuję tam dopłynąć. Nagle ktoś dobrze mi znajomy mówi do mnie.
- Witaj, długo się nie widzieliśmy.- powiedział radośnie Sewin.
- Hey, to gdzie się teraz udajemy? –zapytałam.
- My nigdzie. Ty zostajesz tutaj a ja wracam na górę.
- Co !!! – krzyknęłam. Dlaczego Ja nie chcę wracać. Tutaj czuje się wspaniale, bez żadnych trosk, zmartwień, zła. Chce zostać z tobą.
- Nie możesz, jeszcze nie teraz. Masz jeszcze sporo do zrobienia na ziemi. Nie wykorzystałaś w pełni swojego życia.
- Proszę nie. - wyrwało mi się z ust.
Ale w tej samej chwili poczułam przenikliwy, piekący ucisk w klatce piersiowej.
Wróciłam.
Rok później.
Budzik numer 33 nadal jest zemną, teraz służy tylko i wyłącznie do odmierzania mojego szczęśliwego czasu oraz do zbierania kurzu. Nie pracuje już w MBI więc nie muszę wcześnie wstawać.
Jestem teraz mamą miesięcznej wróżki. Teraz już wiem, że nie MBI było moim marzeniem. Dopiero teraz czuje się szczęśliwa, kiedy mam kogoś kim mogę się zajmować i kto mnie kocha.
Żyje!!!
Miłość, życie i jak je przeżyjemy jest najważniejsze dla każdego człowieka.

wtorek, 27 kwietnia 2010

Wielki Finał.

Wielki Finał :)

Witajcie! Zanim dowiecie się kto przejdzie do wielkiego finału i jakie będzie go czekać zadanie, chciałabym powiedzieć parę słów.

Zadanie, w którym mieliście przenieść się do przeszłości wymyśliłam spontanicznie, myśląc by było to zadanie związane w jakiś sposób z ostatnimi wydarzeniami. Zadanie na wielki finał, starałam się wymyślić coś oryginalnego, cos czego w naszym konkursie nie było. Ale co dokładnie wymyśliłam, na razie Wam nie powiem, bo teraz czas na wyniki.

Poziom prac tego etapu był dość dobry. Mieliście ciekawe pomysły i wykonania.

Biorąc pod uwagę, że nie wszystkie scenerie zostały ocenione przez tą samą ilość osób w jury, obliczyłam dla każdego średnią jego punktów. Miejsca przydzielone są numerkami od największej punktacji do najmniejszej z krótkimi opisami.

  1. Marta18 – 10,0- Twoja praca jest dopracowana i ciekawa, a co najważniejsze ukazuje to , co naprawdę działo się podczas drugiej wojny światowej. Miło mi jest Cię powitać w wielkim finale!
  2. Baska12 – 6,9 – Twoja wersja PRL-u była przyjęta z wieloma komentarzami. Jednak później wszystko doszło do porozumienia i przyznałyśmy Ci rację. Witaj w wielkim finale!
  3. Tomek11111 – 6,1- Przyzwyczaiłam się już że prace robisz na ostatnią chwilę i że są przemyślane i pomysłowe. Ta praca była… ciekawa, może brakowało kilku rzeczy. Dziękuję za udział w tej edycji, niestety nie przechodzisz do finału.
  4. _Krysztal_ -5,1- Byłoby dobrze, gdyby nie to, że źle przeczytałaś opis zadania. Zrobiłaś pracę odrobinę nie na temat, dlatego innych ocen mieć nie mogłaś. Dziękujemy Ci za udział w konkursie, powodzenia w dalszym robieniu scenerii!

Jak widzicie przeszły tylko dwie osoby, które różni dość duża różnica punktów. Mam nadzieję, że w wielkim finale nie będzie aż takiej różnicy i że walka będzie zacięta. Dziękuję wszystkim którzy brali udział w konkursie, wiedzcie że dla mnie to dużo znaczyło. A teraz pora na wielki finał i zadanie:

Zadaniem najlepszych dwóch uczestniczek drugiej edycji będzie napisanie przez Was krótkiego OPOWIADANIA, prowadzonego w 1 os. l. poj, pod przydzielonym Wam tematem:

Marta18- śmierć kliniczna (patrz: Google)

Baska12- jasnowidzka, mająca wizję na temat bliskiej osoby.

Opowiadanie ma mieć co najmniej 100 słów, a do niego macie zrobić także SCENERIĘ ilustrującą tą opowiadanie. OPOWIADANIE WYSYŁACIE DO MNIE NA PRIV, A JA DODAM JE NA BLOGA. Wszelkie pytania proszę zadawać w mojej GB. Macie czas do.. 8 maja, do południa. Rzecz jasna, gdy zrobicie obie prace wcześniej, i wyniki będą wcześniej. Powodzenia!

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

Kilka spostrzeżeń na temat półfinalistów.

Chciałam podsumować prace wszystkich półfinalistów, oto moje oceny:
_Krysztal_ - uważam, że masz niesamowity potencjał, potrafisz dbać o swoje. Lubię takich ludzi. Robisz świetne, naprawdę świetne scenerie, fakt, faktem, że przedstawienie Shreka w półfinałowym zadaniu było chyba najtrudniejsze. Czy Ci się uda? Zobacz na dole :P
Tomek11111- nie owijając w bawełnę nie byłam Twoją fanką, sorry. Jednak urzekły mnie Twoje pomysły, a to przecież jest także bardzo ważne. Teraz dopiero wiem, jak bardzo myliłam się na początku, i bardzo Cię za to przepraszam. Smerfy- to było Twoje zadanie. Wykonane godzinę po limicie czasu, ale zrobione z dokładnością i pomysłowością. Dlatego postanowiłam je zaliczyć. obacz na dole co Cię potem czeka :)
Baska12- Łał. Po prostu łał. Robisz świetne, pomysłowe scenerie. Robisz jedną z tych rzeczy, o które dba niewiele osób: odpowiednie tło. Ja bym to nazwała profesjonalizm. Twoje Teletubisie były znakomite! Zobacz na dół na wyniki :D
Marta18- W zasadzie Ty i Baska12 jesteście dla mnie na tym samym poziomie. Także bardzo dbasz o całokształt pracy. Ci kosmici z Muminkami byli za#ebiści.

I nadeszła chwila prawdy. Na początku wiedziałam kto przegra, potem zaczęłam się głębiej zastanawiać, aż w końcu postanowiłam. Wszyscy dostają się do finału!
Planuję, że finał podzielony będzie na 2 części, w 1 części odpadną 2 osoby.
Będzie wielka walka! Dziękuję bardzo za uwagę :)

poniedziałek, 1 marca 2010

Krumping- Marta18

Sama nazwa to skrót od: Kindgom Radically Uplifted Mighted Praise, czyli Królestwo Radykalnie Zwiększonej Potężnej Chwały.

Krump czy Krumping miał swoje źródła w clowningu oraz w stylu zwanym Tańcem Klauna. Taniec klauna stworzył na początku lat 90-tych Thomas Johnson. Zaś krumping powstał w 2000 r w Los Angeles kiedy pokolenie pierwszych hip-hopowych klaunów podrosło. Zaczęli czegoś szukać, inaczej patrzyli już na ten styl niż Tommy i odeszli od dziecięcej natury Klauningu. Pierwszą ekipą Clownów, której członkowie przerodzili się w Krumperów była ekipa nosząca nazwę Cartoonz, której członkowie są ojcami chrzestnymi Krumpingu, a byli to Tight eyez, Mike, Baby C, Stix, Phoolish, Tampico.

Krumping stworzony został po to, aby tancerze mogli pokazać swoje emocje, swoją osobowość, a także rozładować stres codziennego życia. Tancerz w krumpingu opowiada historie "głosem" swojej osobowości, nie jest ograniczony w żaden sposób dopóki jest autentyczny w tym co robi. W Krumpingu nie ma dobrych ani złych ruchów, gdyż jest to taniec oparty na emocjach, a nie słowach czy zasady.
Pionierzy twierdzą, że jest to taniec wiary, taniec duchowy, głęboki i są chrześcijanami, ale twierdzą, że mile widziane są osoby z każdej narodowości, każdej rasy, każdej wiary.

Krumping jest często mylony z Clowningiem, ale pomimo tego, że są powiązane formą i pochodzeniem (i niewyraźnie nieco stylem) różnice są jednak widoczne. Mają wspólną tą samą podstawową szybkość i podobne łączenia ruchów: szybki i rytmiczny bobbling (coś w rodzaju huśtania, bujania się ze strony na stronę) i jerking ciała (gwałtowne trzęsienie, szarpanie), jak również przerywane, sporadyczne wygięcie kręgosłupa i wypchnięcie klatki piersiowej zwane jako "chest pop".
Krumping jest jednym z najmłodszych i najszybciej rozwijających się stylów tańca ulicznego (street dance).

Tomek11111- Hip- Hop.


Hip-Hop- dla jednych filozofia i styl życia dla drugich tylko taniec. Jest to sposób wyrażania siebie i własnych emocji. Aby go zrozumieć warto sięgnąć w przeszłość i przeczytać jego najogólniejszą definicję: Hip-hop – ruch kulturowy i gatunek muzyczny powstały w Nowym Jorku w Stanach Zjednoczonych we wczesnych latach 70. XX wieku, zainicjowany przez Afroamerykanów i Latynosów[1][2]. Od momentu powstania w nowojorskiej dzielnicy Bronx hip-hop rozprzestrzenił się na całym świecie To że hip-hop to nie tylko taniec podkreślają cztery składniki na które się składa rapowanie, graffiti, taniec breakdance i DJing Natomiast pojęcie hip-hop w tanecznym słowniku to dość uogólniona nazwa wielu stylów tanecznych na które się składa. Przez lata wykształciły się odłamy których korzenie tkwią właśnie w tej subkulturze. Na taniec hip-hopowy składa się również breakdance którego początki wcale nie były łatwe. Początkowo nie wiedziano jak nazywać tancerzy break dance. Nazwe "Bboy" stworzył Dj Kool Herc (ojciec hip hopu i jego stwórca) kiedy to na jednej z jego cyklicznych imprez zawołał do tancerzy "Hey Bboy's...Hey Bgirl's". Słowo "Bboy" oznacza np: "break boys", "break beat", "Bronx boy". Bracia The ***** Twins to jedni z pierwszych bboy'ów, zainspirował ich tańce, który stworzył James Brown czyli good foot. I uważają, iż właśnie ten człowiek był pierwszym Bboy'em lecz zdania są podzielone co na temat tego, kto był tak naprawdę pierwszym tancerzem. Nie zmienia to jednak faktu, że James Brown był człowiekiem, który wniósł bardzo dużo do tego tańca. James Brown zajmował sie robieniem muzyki (soul, funk) ale również rozwijał taniec, który nazywał się "good foot", to właśnie z niego czerpali inspiracje pierwsi bboy'e i m.in właśnie bracia The ***** Twins, El Dorado Mike, The Amazing Bobo, Klark Kent, Tricksy i wielu, wielu innych. Bboying zaczeli również rozwijać i udoskonalać Latynosi, czerpali oni pomysły i inspirowali się tańcem zwanym Salsa oraz Uprocking'iem (taniec, który w tamtym czasie był bardzo popularny na Brooklynie). W drugiej połowie lat 70-tych nastąpił przełom spowodowany wejściem na scenę znacznej ilości Latynosów, którzy wprowadzili wiele nowych figury i dużo świeżości do tańca. Ukształtowali oni oryginalny sposób poruszania sie przez tancerza nazwany Top Rocking, co było spowodowane rozwinięciem Uprockingu na taką skale, iż stał się on wizytówką każdego tancerza utożsamiającego się z Bboying'iem. W tym czasie doszło do pierwszych "battle" czyli tzw. bitew tanecznych oraz powstały nowe figury ( swipes, tracks, 6step, baby bridges, the chair freeze). Na scene weszli tacy Bboy'e jak: Trac 2, Pow Wow, Rob Spy, JoJo, young Crazy Legs...oraz takie legendarne crew jak: Crazy Comanders, Zulu Kings, Fantastic Four, Rock Steady Crew i wiele innych. Również street styl nawiązuje do tej kultury. Podsumowując hip-hop to wolność, radość i brak ograniczeń. Każdy kto ma choć trochę osobowość idealnie poczuje się w tym stylu. Źródła: Wikipedia, mhh, głowa kumpla,

Alicjaaaaa96 - Taniec jazzowy


Na czym polega?
"Charakterystyczną cechą tego tańca jest policentryzm, czyli izolowanie poszczególnych części ciała (głowa, ramiona, klatka piersiowa, biodra) i poruszanie nimi niezależnie w różnych płaszczyznach i w różnym tempie. Ruch akcentowany jest w dół, kolana są zgięte, górna część ciała pochylona do przodu, ruch jest policentryczny, odbywa się w różnych płaszczyznach – na stojąco, na kolanach, w przysiadzie i na leżąco."

Jego historia?
Narodził się w Afryce, jako taniec, którym się wprowadzano w stan ekstazy.

Jak go rozpoznać?
Poznasz go, jak zobaczyć tancerza wyrażającego emocje, szczególnie używany w musicalach.


Źródła: http://www.ultrasport.pl/taniec_jazzowy,artykul,3703.html

Rock N Roll- baska12

Rock and Roll wywodzi się z amerykańskiego tańca towarzyskiego. Narodził się w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku w USA, ale dopiero na początku lat sześćdziesiątych zyskał wielką popularność w Europie.
Rock and roll jest dalszym etapem rozwoju jive`a. W miejsce szybkich kroków (chase) zastosowano kroki wolne półtaktowe. W odróżnieniu od jive`a w rock and rollu stosuje się figury akrobatyczne.
Rock and roll jest tańcem prawie statycznym, tańczonym niemal w tym samym miejscu. Takt 4/4.
Nazwa wywodzi się ze slangu i jest aluzją do seksu (dosłownie kołysać się i kręcić). Na popularność rocknrolla złożyło się wiele czynników – przede wszystkim historycznych i społecznych. Lata powojenne to okres walki o wolność i zerwanie z dwulicową moralnością mieszkańców przedmieść amerykańskich. Młodzi ludzie, którzy nie musieli obawiać się wojny, zaczęli korzystać z życia pełnymi garściami.
Rock and Roll to taniec wyzwolony i dziki, odrzucający konwenanse i tradycyjne układy taneczne.
Wybuchła Rock and Rollowa moda wśród młodzieży a starsze pokolenie uznało tą muzykę za diabelską i zachęcająca do grzechu. Nie puszczano jej w radiu. Nie pojawiała się na szkolnych potańcówkach. Kołysanie biodrami, podrzucanie partnerki, owijanie jej wokół tułowia uznano za niezgodne z panującymi obyczajami.
Zawiera sporo trudnych elementów akrobatycznych takich jak podrzucanie partnerki czy owijanie jej wokół tułowia. Im więcej podrzutów, podskoków i trudnych podnoszeń tym jest o wiele bardziej interesujący. Jest tańcem bardzo chętnie tańczonym, ale też bardzo trudnym. Pomimo, że można się w nim wyszaleć i poeksperymentować z różnymi ewolucjami to jest też niebezpieczny.
"Taniec czarnej mniejszości" - tak o Rock and Rollu mówili przedstawiciele białej klasy średniej, nie kryjąc gniewu i oburzenia. Nie mieli jednak szans. Ten szalony taniec, który obfituje w ciekawe kroki oraz masę figur akrobatycznych przetrwał i stał się jednym z największych szaleństw, które dzisiaj odradza się na nowo.


grafika: http://www.es-studio.pl/2009/07/rock-and-roll-lets-twist-again/
http://www.deem.pl/index.php?option=content&task=view&id=20
http://www.reviataniec.pl/rock-and-roll/
http://www.taniec.net/?sub=kursy&sec=30

Jive- _Krysztal_

Jive jest tańcem bardzo szybkim oraz dynamicznym. Kroki wykonuje się bardzo szybko wbijając ciężar ciała w parkiet, tak jakby chciało się rozgnieść uciekające pluskwy. Czasami, zgodnie z choreografią wymaga on wielu obrotów oraz poszczególnych figur. Do Europy dotarł z amerykańskimi żołnierzami w roku 1940 początkowo pod nazwą "jitterbug", co w tłumaczeniu angielskim oznacza mieć tremę, podskakiwać nerwowo. Jive jest tańcem bardzo trudnym, ze względu na swoją prędkość. Swoich sił w tym tańcu próbują jedynie doświadczeni tancerze, lub amatorzy, chcący osiągnąć w życiu sukces i zdobyć światową sławę. Jive cieszy się wielką popularnością na międzynarodowych turniejach tanecznych, jest także okazją dla jurorów powytykać uczestnikom konkursu najdrobniejsze drobiazgi. Jive jest tańcem bardzo oryginalnym i wesołym.

Edit: Coś się z bloggerem popiepszyło i się grafiki dodać nie da, więc zdjęcia dam w linkach.

piątek, 26 lutego 2010

Balet - psychiczna.


Ten cudowny styl taneczny narodził się we Włoszech, XV wieku. Za początek nowego tańca publicznego (widowiskowego) można uważać wystawiony w Paryżu 15 pażdziernika 1581 roku balet "Balet komiczny królowej" [fr.Circe - Ballet Comique de la Reine] Balet powstał z renesansowych triumfów, popularnych we Włoszech, które przerodziły się w przedstawienia, składające się głównie z pantonimy, śpiewu i tańca. Do Polski balet zawitał w 1818 roku, poprzez Stanisława Augusta Poniatowskiego. To na jego dworze wystawiono pierwszy polski balet. Owy styl taneczny rozpoczał działalność w Warszawie, a jego "dobre lata", przypadły na okres lat 1837-1860.

Źródła: Wikipedia.org, własna głowa. (coś w niej mam, byłam baletnicą ^^)

czwartek, 14 stycznia 2010

Wyniki Eliminacji.

Witajcie. Nadszedł dzień końca eliminacji do drugiej edycji. Mam przyjemność ogłosić że do drugiej edycji konkursu Amenity przechodzą:
Magnolia2
Psychiczna.
Ola_Rosada21 (sceneria na profilu)
Alicjaaaaa96
_-lillyane-_
Natatalia98
Alka2003
_Krysztal_
Tomek11111
B.E.A.T.K.A
Michalina_202
Marta18
baska12


To złota dwunastka II edycji Konkursu Amenity!
Czekajcie na inne informacje, które ukażą się jutro w klubie, koło godziny 20 :)

sobota, 12 grudnia 2009

Finałowe zadanie.

Ostatnie zadanie, jak zapewne wiecie podzielone jest na 3 częśći:
1) W pierwszej części 6 uczestniczek ma za zadanie wykonać scenerię na temat Katastrof naturalnych.
Oto Wasz przydział:
Hate.x (Eska_10) - Wybuch wulkanu
LadyGaga_144 - Powódź
Alusiak123- Susza
..-sindy-.. - Lawina
Kla321- trzęsienie ziemi
Malinkka (jeśli będzie chciała wykonać, dam jej szansę) - Tornado
W tej części najlepie żeby byli ludzie, albo np. krajobraz po danej katastrofie.
2) W drugiej części zadania macie napisać opis tego co zostało po katastrofie przyznanej wam do pokazania.
Opis wklejacie do tematu z waszym Nickiem. Możesz napisać to także nie w formie opisu, tylko np. oczami kogoś kto przeżył taką katastrofę.

3) Pokażcie to co najlepiej wam wychodzi. Zdaję się na waszą wyobraźnię.

MACIE CZAS DO 28 GRUDNIA!!!!

wtorek, 10 listopada 2009

Zad 3- ..-sindy-..

Szósta rano. Budzik nie daje spokoju. Trzeba się śpieszyć, za godzinę odlatuje samolot. Kolejna wyprawa. Tym razem do Nigerii. Zwiedziłam już pół Afryki, ale co tam, w końcu mi za to płacą. Poza tym uwielbiam podróże. Moje życie to jedna wielka podróż. Walizki spakowane, paszport i pieniądze są. No to żegnaj, Warszawo.

Lokalizacja nie taka zła. Co prawda nie ma bieżącej wody i mieszkam w namiocie, ale bywało gorzej. Po południu wyruszyłam razem z ekipą robić reportaż o plemieniu Dumbabzi. Zapakowaliśmy się w terenówkę i ruszyliśmy w drogę. Po godzinie byliśmy na miejscu. Wódz opowiadał o wojnach, które ciągle niszczą jego wioskę, o głodzie i biedzie. Patrząc na te wychudzone kobiety zaczęłam doceniać moje życie. Im do szczęścia brakuje kromki chleba, a mi drogiego samochodu, wielkiej rezydencji i Bóg wie czego jeszcze. Mieszkańcy oprowadzili mnie po okolicach i pokazali swoje codzienne życie. Nie było łatwo, lecz mimo tego promiennie się uśmiechali.

Pewnego dnia znów udałam się do tej wioski. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Połamane drzewa, płonące chaty, zmasakrowane ciała. Byłam w szoku. Okazało się, że kilka godzin temu jacyś żołnierze zaatakowali ludzi i wzięli jeńców. Prawdopodobnie miało to związek z tutejszymi walkami o ropę naftową. Niestety na tym się nie skończyło. Nagle usłyszałam huk. Ktoś krzyknął „uciekać!”. Wszędzie latały kule. Drzewa płonęły. Dzieci płakały. I stała się ciemność. Obudziłam się w szpitalu. Byłam lekko poobijana. Głupi zawsze ma szczęście.

I wtedy zrozumiałam. Moim powołaniem nie było zdobywanie sławy czy pieniędzy., lecz niesienie pomocy. Banalne, ale jakże piękne. Od tej chwili nie żyję dla siebie, tylko dla innych

Zad 3- Malinkka

Mary wracała ze szkoły. Lekcje wreszcie się skończyły. Z uśmiechem gnała do domu po wielkich kopcach śniegu. Gdy dotarła do celu zastała matkę. Bardzo zdziwiła się, bo jej mama pracuje do późnych godzin.
- To ty jesteś w domu ?
Tak- uśmiechnęła się.- Dzisiaj jadę z twoim ojcem na ślub znajomych.- Bądź grzeczną dziewczynką. Musisz przygotować jedzenie dla brata. -
Dziewczyna kolejny raz zawiodła się. Jej mama nigdy nie miała dla niej czasu.Gdy ojciec Mary dojechał do domu, szybko przebrał się. Pogonił mamę i wyszedł.
-No i znowu ich nie ma, co ? Dziewczyna powiedziała smutno do swojego młodszego brata. -znowu ich nie ma....
Mary znowu płakała. Położyła się na łóżku i wylewała łzy. Po chwili zadzwonił jej telefon.
-Halo ?
-Kto dzwoni?
- No nie poznajesz? Tutaj Ann!
-a, to ty...
- co ty taka nie w humorze?-Rodziców znowu nie ma.
-Ja bym się cieszyła! Moi to się ciągle kłócą.
- A po co tak w ogóle zadzwoniłaś?
-Och, prawie bym zapomniała. Może przyjdziesz do mnie na imprezę?
-Nie mogę. Muszę opiekować się bratem.
-No co ty! Co wolisz? Opiekowanie się bratem czy imprezę!? Wpadaj do mnie! Będzie super!
-Sama nie wiem...
-Będzie twój ukochany
- Ttyyy mnie zawsze przekonasz! Nakarmię i uśpię tylko brata i już lecę!
___
Na imprezie...
______
Do Mary podszedł chłopak. Ale nie taki zwykły, tylko ten, który podbił jej sny
-Hej
-Hej :
-Zatańczysz ze mną ?
- jeśli chcesz . -Mary zrobiła się czerwona jak jeszcze nigdy.

-Ann mówiła mi że jesteś smutna.-Naprawdę ci tak mówiła ?
-A jesteś ?
-No, trochę ...
-Już nie będziesz- Pocałował ją-
Nawet nie wiedzieli, a już kończyła się impreza. I Mary znowu gnała szczęśliwa do domu. Podśpiewując" jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie..."Wróciła do domu. Zamknęła drzwi. Słyszy płacz brata. Zabrała go na ręce. Noo ciii malutki. A w głowie dalej płynęły jej myśli" jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie". Płacz dziecka wreszcie dobiegł końca. Poszła więc do salonu. Włączyła telewizor. Wiadomości:
-Przed chwilą w okolicach Wrocławia duże auto rodzinne Volvo rozbiło się o drzewo.- Mary zamarła.- Mężczyzna i kobieta nie żyją. Dziewczyna usłyszała dźwięk telefonu domowego.
-Halo ? Babcia?
-Witaj Kochanie ....
-Dlaczego płaczesz?
-Twoi rodzice nie żyją.
Dziewczyna upuściła telefon. Patrzyła się za okno, tam w dal. A z oczu leciały jej łzy.

Zad 3- Eska_10

Wstałam mając nadzieję, że wczorajszy dzień to tylko okropny koszmar. Niestety była to jednak prawda Peter mnie rzucił po 3 latach związku świadczył o tym mój stan, poczerwienione oczy, zacieki łez które połączyły się z tuszem do rzęs. Nie wiedziałam co z sobą począć życie straciło swój sens najgorsze jest to, że spotkam go w pracy. Ubrałam się byle i spróbowałam wyglądać w miarę normalnie. Moje starania poszły na marne od razu przy wejściu stał Joe. Zawsze uwielbiałam z nim rozmawiać dogadywaliśmy się wspaniale, był tylko jeden problem był g*jem.
- Mary jak ty wyglądasz ?! co się stało? ??? Spytał szybko widać, że się o mnie martwił
- Nie chcę o tym rozmawiać ??? odbąknęłam
- Niech zgadnę znowu się pokłóciliście? ??? nie chciał odpuścić
- Nie to coś gorszego. ??? Odpowiedziałam szybko i chciałam właśnie skręcić do damskiej łazienki gdy chwycił mnie za ramię i obrócił w swoją stronę.
- Jak on mógł cię rzucić ? Bydlak! Dobrze, że zrezygnował z pracy! ??? Wpadł w szał.
- Co ? Nie pracuje już tutaj ?
- Tak i dobrze pożałowałby, że tutaj się zjawił.
Dzień przeciągał się jak mógł nadal zastanawiałam się jak to dalej będzie. Mieliśmy już plany byliśmy zaręczeni, zastanawialiśmy się nad ślubem mieliśmy już po 27 lat. A on wszystko popsuł, a może ja ? Może to ja wszystko popsułam. Moje życie przez kolejne kilka tygodni wyglądało tak samo nic mnie nie cieszyło wszystko było mi obojętnie. Aż do czasu idąc do domu znalazłam w drzwiach znalazłam kartkę ???Mery mam do ciebie wielką prośbę. Czekam o 18:30 w parku??? Nie wiedziałam co o tym myśleć. W końcu odważyłam się pójść. Czekał tam na mnie Chris kojarzyłam go skądś. To on mieszka 2 piętra wyżej. Nie wiedziałam co zrobić
- Mary! Witaj
- Cześć Chris.
- Zapewnie zastanawiasz się po co tu jesteś ? Wiem nie dawno Peter ci???
- Nie chcę o tym mówić Chris ! ??? odpowiedziałam szybko
- Dobrze. Chcę powiedzieć ci jedno albo lepiej przeczytaj to. ??? Wręczył mi kartkę ??? Do jutra. ??? Wsiadł na swój motor i odjechał.
Na kartce pisało ??? Mary jeżeli to czytasz chce ci coś wyznać. Od kiedy tu się pojawiłaś coś mnie w tobie zauroczyło, teraz wiem kocham cię !??? Serce zaczęło mi szybciej bić nie wiedziałam co zrobić byłam w szoku. Osłupiona stałam dobre 10 minut gdy zdecydowałam się wrócić do domu. Ja i Chris byliśmy parą wręcz idealną nie wiedziałam jak mogłam wytrzymać z Peterem. Wiedziałam, że Chris to ten jedyny. Planowaliśmy ślub kupić własny dom. Dwa tygodnie przed ślubem wydarzyło się coś strasznego. Wychodząc z samochodu automatycznie szłam w kierunku bloku gdy nagle ktoś mnie ogłuszył, upadłam na ziemię.
Gdy się ocknęłam usłyszałam znajomy głos to Peter.
- Zapamiętaj sobie jedno! Nikt oprócz mnie nie może cie mieć !
- Ty jesteś psychopatą ??? Wydusiłam z siebie.
Peter wściekł się i zaczął mnie bić. Byłam przetrzymywana tak już długi czas. Peter miał wspólnika Filipa, który już wiele razy mówił, że nie ma sensu mnie dłużej trzymać. Najbardziej się martwiłam o Chrisa. Nagle Peter wpadł w szał wziął pistolet i miał we mnie celować gdy Filip podbiegł do niego i zabrał broń Peter rzucił się na niego i usłyszałam szczał. To Peter leżał a Filip na nim klęczał krzycząc ???Musiałem !??? Odwiązał mnie poczym zadzwonił po karetkę. Zjawił się Chris gdy mnie zobaczył okropnie się przeraził byłam wycieńczona. Przytulił mnie mocno wreszcie byłam w jego objęciach.

____________________________________________________________________________________________
praca Eski_10, zadanie 3, do konkursu Amenity.
Komentować :>

Zad 3- LadyGaGa_144

Łucja Malczewska przyszła na świat 23 listopada 1986 roku we Wrocławiu. Jej matka, Danuta była sekretarką, ojciec pracował jako prawnik. Miała siostrzyczkę która zmarła mając niespełna tydzień. Rodzice mieli z Łucji pociechę, dobrze się uczyła, była grzeczna. Nie sprawiała żadnych kłopotów rodzicielskich. Do czasu.Mając 14 lat nie wiadomo z jakiego powodu postanowiła pierwszy raz iść na wagary. Przecież każdy z nas chciałby kiedyś spróbować jak to jest. Nie zważając na to czy ktoś ją zobaczy czy nie, poszła do pobliskiej kawiarni. Spotkała tam grupę starszych od siebie chłopaków. Usiadła przy stoliku razem z nimi. Byli to Tomek, Kuba i Filip, długo z nią rozmawiali. Postanowili zaprowadzić ją do ‘chaty’, czyli jak się później okazało miejsca w którym ćpali i pili wszyscy jej późniejsi koledzy i koleżanki. Nie długo potem okazało się że każdy może zmienić się nie do poznania.
Niegdyś wzorowa uczennica, w krótkim czasie stała się ćpunką i pijaczką. Była częścią rzeszy uzależnionych od majki-morfiny, koki-kokainy i hery-heroiny. Bez przerwy kłóciła się z rodzicami, wszczynała bójki, kradła, kłamała i narażała się policji.Mając 17 lat pierwszy raz trafiła na odwyk. Ponad rok przebywała w szpitalu psychiatrycznym w którym na bawiła się depresji. Wszyscy jej przyjaciele od strzykawki albo zaćpali się na śmierć, albo popełnili samobójstwo. W końcu została sama jak palec. Dopiero po kilku latach walki z nałogiem wzięła się w garść i przestała ćpać. Jak tego dokonała? Kiedy już nikt nie dawał jej szans, poszła do MONARU założonego przez Marka Kotańskiego. Uzyskała tam długo oczekiwaną pomoc.
Po około dwóch latach po odejściu z MONARU, Łucja rozpoczęła studia psychologiczne w Warszawie. Pogodziła się z rodzicami, jej życie wróciło do normy. Uważam że postać Łucji Malczewskiej ukazuje nam jak trudną do pokonania chorobą jest narkomania. Myślę że należy z nią walczyć, i brać przykład z Marka Kotańskiego który poświęcił swoje życie dla narkomanów, bezdomnych i chorych na AIDS.

___________________________________________________________________________________________
Praca L.G na konkurs Amenity, zadanie 3.
Komentować :>