Wstałam mając nadzieję, że wczorajszy dzień to tylko okropny koszmar. Niestety była to jednak prawda Peter mnie rzucił po 3 latach związku świadczył o tym mój stan, poczerwienione oczy, zacieki łez które połączyły się z tuszem do rzęs. Nie wiedziałam co z sobą począć życie straciło swój sens najgorsze jest to, że spotkam go w pracy. Ubrałam się byle i spróbowałam wyglądać w miarę normalnie. Moje starania poszły na marne od razu przy wejściu stał Joe. Zawsze uwielbiałam z nim rozmawiać dogadywaliśmy się wspaniale, był tylko jeden problem był g*jem.
- Mary jak ty wyglądasz ?! co się stało? ??? Spytał szybko widać, że się o mnie martwił
- Nie chcę o tym rozmawiać ??? odbąknęłam
- Niech zgadnę znowu się pokłóciliście? ??? nie chciał odpuścić
- Nie to coś gorszego. ??? Odpowiedziałam szybko i chciałam właśnie skręcić do damskiej łazienki gdy chwycił mnie za ramię i obrócił w swoją stronę.
- Jak on mógł cię rzucić ? Bydlak! Dobrze, że zrezygnował z pracy! ??? Wpadł w szał.
- Co ? Nie pracuje już tutaj ?
- Tak i dobrze pożałowałby, że tutaj się zjawił.
Dzień przeciągał się jak mógł nadal zastanawiałam się jak to dalej będzie. Mieliśmy już plany byliśmy zaręczeni, zastanawialiśmy się nad ślubem mieliśmy już po 27 lat. A on wszystko popsuł, a może ja ? Może to ja wszystko popsułam. Moje życie przez kolejne kilka tygodni wyglądało tak samo nic mnie nie cieszyło wszystko było mi obojętnie. Aż do czasu idąc do domu znalazłam w drzwiach znalazłam kartkę ???Mery mam do ciebie wielką prośbę. Czekam o 18:30 w parku??? Nie wiedziałam co o tym myśleć. W końcu odważyłam się pójść. Czekał tam na mnie Chris kojarzyłam go skądś. To on mieszka 2 piętra wyżej. Nie wiedziałam co zrobić
- Mary! Witaj
- Cześć Chris.
- Zapewnie zastanawiasz się po co tu jesteś ? Wiem nie dawno Peter ci???
- Nie chcę o tym mówić Chris ! ??? odpowiedziałam szybko
- Dobrze. Chcę powiedzieć ci jedno albo lepiej przeczytaj to. ??? Wręczył mi kartkę ??? Do jutra. ??? Wsiadł na swój motor i odjechał.
Na kartce pisało ??? Mary jeżeli to czytasz chce ci coś wyznać. Od kiedy tu się pojawiłaś coś mnie w tobie zauroczyło, teraz wiem kocham cię !??? Serce zaczęło mi szybciej bić nie wiedziałam co zrobić byłam w szoku. Osłupiona stałam dobre 10 minut gdy zdecydowałam się wrócić do domu. Ja i Chris byliśmy parą wręcz idealną nie wiedziałam jak mogłam wytrzymać z Peterem. Wiedziałam, że Chris to ten jedyny. Planowaliśmy ślub kupić własny dom. Dwa tygodnie przed ślubem wydarzyło się coś strasznego. Wychodząc z samochodu automatycznie szłam w kierunku bloku gdy nagle ktoś mnie ogłuszył, upadłam na ziemię.
Gdy się ocknęłam usłyszałam znajomy głos to Peter.
- Zapamiętaj sobie jedno! Nikt oprócz mnie nie może cie mieć !
- Ty jesteś psychopatą ??? Wydusiłam z siebie.
Peter wściekł się i zaczął mnie bić. Byłam przetrzymywana tak już długi czas. Peter miał wspólnika Filipa, który już wiele razy mówił, że nie ma sensu mnie dłużej trzymać. Najbardziej się martwiłam o Chrisa. Nagle Peter wpadł w szał wziął pistolet i miał we mnie celować gdy Filip podbiegł do niego i zabrał broń Peter rzucił się na niego i usłyszałam szczał. To Peter leżał a Filip na nim klęczał krzycząc ???Musiałem !??? Odwiązał mnie poczym zadzwonił po karetkę. Zjawił się Chris gdy mnie zobaczył okropnie się przeraził byłam wycieńczona. Przytulił mnie mocno wreszcie byłam w jego objęciach.
____________________________________________________________________________________________
praca Eski_10, zadanie 3, do konkursu Amenity.
Komentować :>