wtorek, 10 listopada 2009

Zad 3- ..-sindy-..

Szósta rano. Budzik nie daje spokoju. Trzeba się śpieszyć, za godzinę odlatuje samolot. Kolejna wyprawa. Tym razem do Nigerii. Zwiedziłam już pół Afryki, ale co tam, w końcu mi za to płacą. Poza tym uwielbiam podróże. Moje życie to jedna wielka podróż. Walizki spakowane, paszport i pieniądze są. No to żegnaj, Warszawo.

Lokalizacja nie taka zła. Co prawda nie ma bieżącej wody i mieszkam w namiocie, ale bywało gorzej. Po południu wyruszyłam razem z ekipą robić reportaż o plemieniu Dumbabzi. Zapakowaliśmy się w terenówkę i ruszyliśmy w drogę. Po godzinie byliśmy na miejscu. Wódz opowiadał o wojnach, które ciągle niszczą jego wioskę, o głodzie i biedzie. Patrząc na te wychudzone kobiety zaczęłam doceniać moje życie. Im do szczęścia brakuje kromki chleba, a mi drogiego samochodu, wielkiej rezydencji i Bóg wie czego jeszcze. Mieszkańcy oprowadzili mnie po okolicach i pokazali swoje codzienne życie. Nie było łatwo, lecz mimo tego promiennie się uśmiechali.

Pewnego dnia znów udałam się do tej wioski. Nigdy nie zapomnę tego widoku. Połamane drzewa, płonące chaty, zmasakrowane ciała. Byłam w szoku. Okazało się, że kilka godzin temu jacyś żołnierze zaatakowali ludzi i wzięli jeńców. Prawdopodobnie miało to związek z tutejszymi walkami o ropę naftową. Niestety na tym się nie skończyło. Nagle usłyszałam huk. Ktoś krzyknął „uciekać!”. Wszędzie latały kule. Drzewa płonęły. Dzieci płakały. I stała się ciemność. Obudziłam się w szpitalu. Byłam lekko poobijana. Głupi zawsze ma szczęście.

I wtedy zrozumiałam. Moim powołaniem nie było zdobywanie sławy czy pieniędzy., lecz niesienie pomocy. Banalne, ale jakże piękne. Od tej chwili nie żyję dla siebie, tylko dla innych

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Najpierw trochę krytyki:
`Poza tym uwielbiam podróże. Moje życie to jedna wielka podróż.`
Nienawidzę powtórzeń. Mogłaś zastąpić podróże słowem 'tułaczka' czy cokolwiek innego.
Później skończyłaś wątek i nagle 'pewnego dnia, znów wybrałam się do tej wioski' to brzmi jak z bajki. Gdybyś zrobiła np. 'kilka dni później postanowiłam odwiedzić mieszkańców wioski' byłoby już bardziej naturalnie/
Ogólnie pomysł mi się podoba, uwielbiam takie podróżnicze opowiadania. To do czego doszła na końcu bohaterka też fajne. Jak ja się ciesze że w końcu jakieś opowiadanie nie o imprezie, miłości, porzuceniu, śmierci, samobójstwa. W końcu coś co niesie jakieś hm. porządne przesłanie.
9/10

Marcela. pisze...

Widziałam scenerię,cudna jak to opowiadanie.
Nareszcie coś lepszego a nie samobójstwa itp.
10/10